Popularna marka Xiaomi wciąż zdobywa coraz więcej użytkowników. Firma nieustannie pracuje nad tworzeniem nowych, nowoczesnych gadżetów. Tym razem producent zaprezentował swoje nowe dzieło - laptop Xiaomi Mi Notebook Pro, który według twórców będzie godnym konkurentem dla MacBooka Pro.

Jest to już tak zwyczajowo, że produkty Xiaomi są rzeczywiście bardzo podobne do urządzeń producenta Apple. Mi Notebook Pro ma kompaktowe wymiary - 360,7 x 243,6 mm, grubość zaledwie 15,9 mm. Ciemnoszara obudowa uzupełnia styl laptopa.

Nowość będzie oferowana w kilku konfiguracjach: z procesorami Intel Core i5 lub i7 ósmej generacji. W pierwszym wariancie pamięć RAM wynosi 8GB, w drugim jest możliwość wyboru modelu z 8GB lub 16GB. Dyskretna karta graficzna NVIDIA GeForce MX150 o pojemności 2GB pozwoli na uruchomienie nawet najbardziej wymagających gier. W bazowej wersji laptop posiada dysk SSD o pojemności 256 GB i jest gniazdo na kolejny dysk. Nowość posiada również wydajny system chłodzenia z dwoma wentylatorami o zwiększonej wydajności.

Co do ekranu - w Xiaomi Mi Notebook Pro ekran ma przekątną 15,6 cala i rozdzielczość Full-HD. Grubość ramek bocznych wynosi tylko 6,52 mm. Na górze, ekran pokryty jest wytrzymałym szkłem ochronnym Gorilla Glass 3.

Inne ważne cechy nowego modelu to podświetlana klawiatura oraz system głośników Harman Infinity z obsługą Dolby Atmos. Touchpad ma wbudowany skaner linii papilarnych, co jest bardzo wygodne. Systemem operacyjnym jest Windows 10 w wersji. Oczywiście laptop wyposażony jest we wbudowaną kamerę internetową HD. Jeśli chodzi o baterię, to jej pełna pojemność nie jest jeszcze znana, ale jest informacja o funkcji szybkiego ładowania.

I na koniec o złączach i portach: Mi Notebook Pro ma dwa USB typu A, dwa USB typu C, HDMI, gniazdo słuchawkowe 3,5 mm i czytnik kart.

Tymczasowa cena Xiaomi Mi Notebook Pro:

Core i7 + 16GB RAM - prawie 1080 dolarów; Core i7 + 8GB RAM za 985 dolarów; Core i5 + 8GB RAM za 860$.

Model ten zapowiadany jest do sprzedaży od 15 września tego roku, ale na razie jest tylko na rynku chińskim. Będziemy czekać na dostawy na Ukrainę.